Gwiazdor nie dał się zaskoczyć. Napastnik skończył na noszach
Dave Chappelle to jeden z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych amerykańskich komików. Niedawno żartował, że osoby transseksualne "chcą go zabić". Ostatni występ Chappelle’a został przerwany atakiem mężczyzny, który miał przy sobie broń, ale sam odniósł poważne obrażenia.
We wtorek (3.05) wieczór tysiące fanów komedii zgromadziło się w Hollywood Bowl, by zobaczyć występy takich gwiazd jak Jamie Foxx, Chris Rock czy Dave Chappelle w ramach festiwalu "Netflix Is a Joke". Około godz. 22:45 czasu lokalnego występ Chappelle’a został przerwany przez młodego mężczyznę, który niespodziewanie wbiegł na scenę i próbował powalić komika.
Na nagraniach umieszczanych w mediach społecznościowych widać wyraźnie, że Chappelle dopiero po chwili traci równowagę, ale napastnik nie robi mu żadnej krzywdy. Wręcz przeciwnie. To intruz odniósł obrażenia. Poza ranami na twarzy mężczyzna doznał złamania ręki z przemieszczeniem i zanim trafił do aresztu, został wywieziony na noszach do szpitala.
Napastnik został zidentyfikowany jako 23-letni Isaiah Lee. Motyw ataku nie jest znany. Policja Los Angeles ujawniła jednak, że mężczyzna wtargnął na scenę z repliką pistoletu, w której miał ukryte ostrze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Lee został aresztowany pod zarzutem napaści z użyciem śmiercionośnej broni. Na wolność wyjdzie po wpłaceniu 30 tys. dol. (prawie 130 tys. zł) kaucji.
Chappelle w trakcie zajścia nie stracił rezonu i gdy ochroniarze zajęli się napastnikiem, on wrócił do opowiadania dowcipów. - To był transseksualny mężczyzna - powiedział do publiki gwiazdor, który rok temu wywołał skandal w środowisku trans, gdy Netflix opublikował jego program "The Closer". Pod siedzibą giganta streamingowego osoby i aktywiści LGBTQ organizowali wtedy protesty, zarzucając Chappelle’owi "transfobię" i szerzenie "mowy nienawiści".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po napaści na Chappelle’a na scenie pojawił się też Chris Rock. – Czy to był Will Smith? - zapytał drugi komik, nawiązując do skandalu z oscarowej gali. To właśnie on był ofiarą napaści Willa Smitha, który po zaśmianiu się z dowcipu o swojej żonie wparował na scenę i spoliczkował Rocka, a następnie wulgarnie zrugał komika na oczach milionów telewidzów.