Prochy rozsypano na pustyni
Prochy Davida Bowiego zostały rozsypane na pustyni w Nevadzie podczas artystycznego festiwalu Burning Man. Muzykowi bardzo podobała się idea tego przedsięwzięcia oraz przesłanie uczestników. Organizacją ceremonii zajął się syn chrzestny zmarłego artysty. Pamięć Bowiego uczczono w zbudowanej w Black Rock City świątyni.
- Przez całą drogę z naszego obozu do świątyni słuchaliśmy muzyki Bowiego - opowiada naoczny świadek. - Większość z nas miała na twarzy namalowaną charakterystyczną błyskawicę.