Dawid Narożny o byłej żonie: "nawet się nie witamy"
Dawid i Magdalena Narożna wciąż noszą to samo nazwisko, ale dziś więcej ich dzieli niż łączy. Były członek zespołu Piękni i Młodzi ujawnił w rozmowie z jednym z tygodników, jak obecnie wyglądają jego relacje z byłą małżonką. Delikatnie mówiąc, nie jest najlepiej.
Przez siedem lat Narożni tworzyli zgrany duet zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym. Rozgłos przyniósł im występ w programie "Must be the music", rodzinne szczęście zaś narodziny córki Gabrysi. Latem 2019 roku gruchnęła informacja o rozstaniu przypieczętowana kilka miesięcy później rozwodem.
Był to jednak dopiero początek fatalnych dla fanów wiadomości, bo muzycy rozstali się w atmosferze skandalu (słynna bójka w Zakopanem) i do dziś, choć szczęśliwi u boku nowych partnerów, nie żyją ze sobą w zgodzie.
Byli małżonkowie, których wciąż łączy przede wszystkim córka, nie szczędzą sobie publicznie wymierzanych ciosów, najczęściej oddawanych za pośrednictwem mediów. Dawid Narożny, który udzielił niedawno wywiadu tygodnikowi "Na żywo", przyznał, że jego relacje z eks nie są najlepsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
- Nawet nie witamy się, gdy nasze drogi przetną się gdzieś na koncertach - wyznał Dawid Narożny, pytany o obecne relacje z matką swojej córki. Wokalista nie kryje, że wciąż ma żal do Magdaleny Narożnej.
- Niektóre rzeczy mogę tolerować, ale pewnych słów i zachowań nie usunę z pamięci. Tego się nie zapomina - stwierdzi. Po raz kolejny odrzucił też sugestie, że jego najnowszy utwór, w którym śpiewa o "celebrytce-alkoholiczce", jest wymierzony w byłą żonę.
- Ten kawałek nie ma z Magdą nic wspólnego - zaznacza, dodając, że nie on jest autorem kontrowersyjnego tekstu, w którym internauci doszukują się aluzji do gwiazdy zespołu Piękni i Młodzi. Jak tłumaczy, zależało mu po prostu na "oryginalnym, wpadającym w ucho utworze". Udało się?
Trwa ładowanie wpisu: instagram