Debbie Harry była wielką gwiazdą lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Była wokalistka zespołu Blondie ma a obecnie sześciesiąt sześć lat. Ale chociaż lata największej popularności ma dawno za sobą, jej wpływ na gwiazdy popkultury jest wciąż ogromny, a jej uroda i seksapil wciąż przypominane. Pewnie dlatego piosenkarka nie do końca zaakceptowała proces starzenia, do czego przyznała się w jednym z ostatnich wywiadów.
- Chyba nikt z nas nie chce się zestarzeć, ale jest w końcu wiele różnych zabiegów, z których powinien skorzystać każdy, jeśli tylko ma ochotę. Sama próbowałam już wszystkiego: botoksu, chirurgii plastycznej i prawdopodobnie będę to robić dalej. Myślę, że Joan Rivers wpadła na ten sam dobry pomysł, a Cher? Wygląda świetnie – wyznała Debbie Harry.
Gwiazda przyznała, że czasami zachowuje się jak flejtuch. Wtedy nie maluje się mocno, a jedynie nakłada cień do powiek.
- Miałam okres kiedy sobie odpuściłam, ale miałam dosyć tego, jak prezentowałam się w ciuchach i znów zaczęłam ćwiczyć. Dbanie o siebie to w ogóle ważna sprawa w tym biznesie, nie tylko dla mnie. W swojej karierze często opierałam się na swoim wyglądzie, poza tym czuję się o wiele lepiej, kiedy wyglądam dobrze.
(Megafon/PSz)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski