Demi Lovato zostawiła na Twitterze niepokojący wpis. Fani snują teorie, że był proroczy
Bliscy i fani Demi Lovato po jej pobycie w szpitalu otaczają ją słowami otuchy i życzeniami powrotu do zdrowia. Część internautów sugeruje jednak, że piosenkarka zamieszczając niepokojące wpisy dała znać już wcześniej, że dzieje się z nią coś złego.
Artystka otwarcie mówiła o swoim uzależnieniu od narkotyków i alkoholu. Gdy niespodziewanie trafiła do szpitala, portal TMZ poinformował, że gwiazda przedawkowała heroinę. Według informacji portalu, po przyjechaniu karetki Lovato była nieprzytomna i poczuła się lepiej dopiero po podaniu leku Narcan, który odwrócił skutki przedawkowania narkotyku.
Według portalu "The Blast", Lovato i inni ludzie w jej domu byli "niechętni do współpracy" z policją i nie powiedzieli, jakie narkotyki wzięła. Niedługo po zdarzeniu rodzina piosenkarki wystosowała odpowiednie oświadczenie.
Przyczyny zdarzenia jednak wciąż są niejasne i budzą ogromne zainteresowanie tak fanów, jak i mediów. Mówiło się o tym, że jej problemy zaczęły się dużo wcześniej i choć przez długi czas zachowywała trzeźwość i dobrą formę, nie udało się jej do końca z nimi uporać. Już jako 17-latka była też uzależniona od alkoholu i narkotyków, zmagała się też zaburzenia odżywiania, depresja, samookaleczanie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Niepokojące plotki o tym, że coś dzieje się z piosenkarką nasiliły się nie tylko przez jej ostatni pobyt w szpitalu. Miesiąc temu Lovato wypuściła nową piosenkę ''Sober'' (''Trzeźwa''), co obwieściła na Twitterze za pomocą głęboko niepokojącego filmu i linku do piosenki. Demi otwarcie w niej śpiewa, że znowu ma problemy z piciem i narkotykami. Ponadto w krótkim wideo znalazł się nawet kadr pokazujący, jak ratownicy wkładają nosze do karetki.
Choć post z filmikiem pojawił się jakiś czas temu, to fani zauważyli, że był przypięty do tablicy piosenkarki. Prawdopodobnie po to, by wypromować lepiej nową piosenkę, wielbiciele Lovato zaczęli jednak łączyć fakty i podejrzewać, że już wtedy sygnalizowała, że dzieje się z nią coś złego. Podejrzenia wzmaga fakt, że to jedna z ostatnich wiadomości, jakie zostawiła na Twitterze. Na razie jednak ani bliscy, ani przedstawiciele artystki nie potwierdzają tych spekulacji.
- Demi przebudziła się i otoczeniu rodziny, która chce wyrazić wdzięczność za miłość, modlitwy i wsparcie. Część podanych przez media informacji jest niepoprawna, a sami bliscy proszą o uszanowanie prywatności i brak kolejnych spekulacji, jako że jej [Demi – przyp. red] zdrowie i rekonwalescencja są w tej chwili najważniejsze" – można przeczytać w oświadczeniu rodziny Lovato.