Diane Kruger "czuła się jak mięso". Opowiedziała o przesłuchaniu do "Troi"
Diane Kruger to niemiecka aktorka, która od dwóch dekad świetnie sobie radzi w Hollywood. Jednym z jej pierwszych wielkich hitów była "Troja" z Bradem Pittem. I choć dzięki tamtemu filmowi stała się sławna, to nie wspomina dobrze czasu, gdy przy nim pracowała.
Kruger w najnowszej rozmowie z "Variety" wróciła pamięcią do roku 2004, gdy na ekrany kin wchodziła "Troja" Wolfganga Petersona. Kostiumowy blockbuster z Bradem Pittem, Orlando Bloomem czy Erikiem Baną był nominowany do Oscara, zdobył szereg innych nagród i zarobił pół miliarda dol. Niemiecka aktorka nie ma niestety samych miłych wspomnień z pracy przy tamtym projekcie.
Gwiazda, która wcieliła się w postać Heleny, opowiedziała o "niewłaściwym i niekomfortowym" spotkaniu. Doszło do niego w trakcie zdjęć próbnych, do których musiała założyć cały kostium i pokazać się "szefowi studia" (aktorka po tylu latach nie chciała podać konkretnego nazwiska).
- Oglądał mnie od stóp do głów, z każdej strony, po czym zapytał: "Dlaczego uważasz, że powinnaś w tym zagrać?" – mówiła Kruger, która czuła się w tamtym momencie bardzo niekomfortowa. – Czułam się jak mięso – wyznała aktorka.
Paulina Gałązka: nas aktorki nazywa się histeryczkami, gdy wyznaczamy swoje granice
- Myślę, że kiedy zaczynałam, czułam, że tak to jest. Takie jest Hollywood – stwierdziła aktorka, która po wyjeździe z rodzinnych Niemiec najpierw uczyła się baletu w Londynie. Później przeprowadziła się do Paryża, gdzie próbowała swoich sił jako modelka. I dopiero stamtąd poleciała do Hollywood za namową Luca Bessona.
Ostatnio Diane Kruger wystąpiła w serialu "Swimming with Sharks" i filmie "355".
Trwa ładowanie wpisu: instagram