Hanna Lis
Nie rozumiem oburzenia Hanny Lis. Czy w jej kontrakcie był zapis, że może mówić to, co chce? Jeśli nie czuje się spikerką, powinna określić w umowie o pracę swoje obowiązki. Przypisywanie sobie przez nią autorstwa "Wiadomości" jest przesadą. Dziennik telewizyjny to kotlet mielony wysmażony przez wielu kucharzy, a prowadzący to elegancki kelner - mówi Maria Wiernikowska z TVP.