Maciej Zientarski
Maciej cały czas o tym myśli, choć nie potrafi tego przeanalizować. Chciałam mu pomóc, żeby sobie przypomniał. To ja go zawiozłam na miejsce wypadku, a potem na grób Jarka. To były bardzo mocne chwile, ale on nic sobie nie przypomniał. (...) Muszę go zbierać w całość i nie jest to życie łatwe, miłe i przyjemne, ale jest to życie fascynujące i piękne. Mam wrażenie, że ciągle idziemy na przód- mówiła wzruszona Magda.