Skandal obyczajowy nie słabnie. Doda bez litości
Doda nie ma żadnego zrozumienia dla publicznego skandalu, wywołanego przez Sebastiana Fabijańskiego i Rafalalę. Chwali Maffashion i współczuje jej synowi. Wróży mu koszmar.
Sebastian Fabijański przyznał niedawno publicznie, że zdradził matkę swojego dziecka, chociaż zaprzeczył, że stało się to z Rafalalą, czyli transpłciową performerką i skandalistką. Przyznał natomiast, że bawił u niej pod wpływem narkotyków. Artyści mają pecha do Rafalali, która wydaje się już specjalizować w publikowaniu kompromitujących nagrań. Najpierw upubliczniła wideo z raperem Belmondo, kąpiącym się w jej wannie, a ostatnio wrzuciła do sieci filmik z odurzonym Fabijańskim.
Aktor wyznał też, że jest szantażowany (w domyśle przez samą Rafalalę). Celebrytka do niczego się nie przyznaje i prawi Sebastianowi słodkie komplementy. Nie zostawia, natomiast, suchej nitki na jego byłej partnerce Maffashion, które wypomina niewierność. Wydaje się, że na tej wojnie nie bierze się jeńców. I do tego nawiązała Doda, zapytana o to, którą stronę trzyma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sebastian Fabijański pierwszy raz o spotkaniu z Rafalalą
- Jestem po stronie tego dzieciaka (syna Sebastiana i Maffashion - przyp. red.). Robicie mu traumę i rozp...dol. To dziecko pójdzie za jakiś czas do szkoły, wyjdzie do rówieśników, a w internecie nic nie ginie. To jest koszmar, ono będzie mieć złamaną psychikę - stwierdziła kategorycznie Doda w rozmowie z Plejadą.
Piosenkarka solidaryzuje się z Maffashion, która powstrzymuje się od komentowania całej sprawy i poprosiła tylko o uszanowanie prywatności jej i syna Bastiana. Jednocześnie Doda nie przebiera w słowach, oceniając taktykę Sebastiana Fabijańskiego na rozegranie wspomnianej afery.
- Dzieci nie powinny płacić za winy rodziców. Czasem, po prostu, lepiej "shut the f...ck up!" (zamknąć się - przyp. red.).