Doda rozstała się z kolejną menadżerką! Co się stało?!
To już koniec współpracy Dody z Małgorzatą Leitner, menadżerką m.in. Joanny Krupy i Kasi Struss. Ich zawodowe plany zapowiadały się obiecująco, dlaczego więc podjęły decyzję o rozstaniu?
Mówiło się nawet o tym, że wpływowa Leitner pomoże spełnić największe marzenie Dody, czyli zaistnieć na zachodzie.
To rzekomo właśnie za sprawą nowej menadżerki Rabczewska wzięła się ostro do pracy i zaczęła nagrywać utwory, które mają szansę w końcu zaistnieć w świadomości słuchaczy na dłużej. Ta współpraca musiała się jednak zakończyć.
W związku z przykrą wiadomością, którą otrzymaliśmy w lutym, o problemach zdrowotnych Pani Małgorzaty Leitner oraz przedłużającym się przez to na czas nieokreślony jej pobytem w Stanach Zjednoczonych jesteśmy niestety zmuszeni zakończyć na ten moment naszą współpracę. Decyzję uzasadniamy strategią, jaką Doda wyznaczyła na ten rok. Artystka nie może niestety pozwolić sobie na ograniczony kontakt z menadżerem oraz niewystarczający nadzór nad swoimi interesami, które są obecnie, podczas nagrywania solowej płyty Dody, sprawą priorytetową. Określone przez Dodę cele wymagają maksymalnego zaangażowania ze strony managementu oraz dyspozycyjności osoby pełniącej funkcję menadżera. Decyzja została podjęta przez obie strony. Wraz z zespołem życzymy Pani Leitner szybkiego powrotu do zdrowia i kraju - można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu na stronie gwiazdy.
Mimo chwilowego zamieszania, wszystko wskazuje na to, że plany Dody, by jeszcze w tym roku wydać nowy album i ruszyć w wielką trasę koncertową, nie ulegną zmianie.
(fot. Fotografia: Akpa)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski