Doda wbija szpilę Agnieszce Jastrzębskiej na Telekamerach. To zdjęcie wiele mówi

Jeszcze kilka lat temu Doda i Agnieszka Jastrzębska spijały sobie z dzióbków. Ta "przyjaźń" przynosiła korzyści obu stronom. Dziennikarka promowała wokalistkę, a gwiazda udzielała jej ekskluzywnych wywiadów. Kiedy prezenterka TVN pełniła funkcję redaktor naczelnej "Gali", Rabczewska zawsze mogła liczyć na sesję okładkową. Z czasem nastąpił kryzys w ich relacjach.

Przyczyną tego był konflikt Dody z Agnieszką Woźniak-Starak. Znajomi wokalistki i żony milionera musieli opowiedzieć się po jednej ze stron po tym, jak panie pobiły się w chorzowskiej toalecie w 2014 r. Po zaistniałej sytuacji piosenkarka przestała być zapraszana przez TVN do programu śniadaniowego, przestano ją też promować w innych programach stacji. Wszystko za sprawą tego, że Agnieszka Woźniak-Starak jest jedną z gwiazd Edwarda Miszczaka.

Agnieszka Jastrzębska zaczęła więc unikać swojej "przyjaciółki", a na czerwonym dywanie udawała, że jej nie zna. Nie przyszło jej do głowy, aby tę sytuację załatwić jak na dorosłych ludzi przystało, czyli powiedzieć, jak to wygląda z jej perspektywy. Doda oczywiście publicznie zaczęła mówić o tym, co ją spotkało.

- Udajesz przyjaciółkę a potem nawet cześć nie odpowiadasz, bo bogatsza znajoma zabroniła. Wstyd - napisała w 2016 r. na Instagramie Doda.

Konflikt obu pań przybrał na sile. Jastrzębska opowiedziała się po stronie Emila Haidara w momencie, kiedy Doda podjęła decyzję o rozstaniu, a także nagrała wideo z festiwalu filmowego w Cannes, na którym Doda rzekomo zaliczyła wpadkę. Na tegorocznej gali Telekamer nie zabrakło obu pań.

Rabczewska nie byłaby sobą, gdyby nie dopiekła byłej przyjaciółce. Na Instastory zamieściła filmik, na którym widzimy siedzącą tyłem na krześle Agnieszkę Jastrzębską. Doda podpisała to krótko: "Usiadła tyłem i udaje, że mnie nie zna".

Myślicie, że Rabczewska i Jastrzębska dojdą jeszcze do porozumienia?

Oglądaj swoje ulubione programy za darmo na komputerze, telefonie i telewizorze! Sprawdź WP Pilot!