Dominika Gwit
Dominika Gwit po kilku latach przerwy powraca do gry w telewizyjnej produkcji. Spotkaliśmy ją na konferencji nowego serialu "Singielka", gdzie opowiedziała nam nie tylko o kolejnej roli, lecz także o akcji "Jem drugie śniadanie". Aktorka wyznała także, jak sklepiki szkolne wpłynęły na nią w młodości.
Od kilku miesięcy jestem ambasadorką kampanii edukacyjno-informacyjnej. Bardzo się z tego cieszę, bo dzięki temu mogę głośno mówić, jak ważne jest to, żeby zwracać uwagę na to co, ile i kiedy jemy. To jest naprawdę bardzo ważne. Od tego zależy przede wszystkim nasze zdrowie - stwierdziła celebrytka
Gwit podkreśliła zdecydowanie, że najważniejsze jest to, jakie nawyki żywieniowe dzieci i młodzież wyniosą z rodzinnych domów. Aktorka przekonywała, że przygotowanie zdrowych i zarazem smacznych posiłków na cały dzień, nie kosztuje zbyt wiele czasu i wysiłku.
Mnie osobiście sklepiki szkolne zgubiły. Był taki moment, kiedy na każdej przerwie kupowałam chipsy, paluszki, słodkie gazowane napoje, batony… Przekonałam się z czasem, że mnie to zgubiło. Dlatego cieszę się, że więcej zdrowych posiłków wejdzie do menu sklepików szkolnych - podsumowała.
Przypomnijmy, że kilkanaście miesięcy temu Dominka zrozumiała, że nie może dłużej akceptować u siebie otyłości trzeciego stopnia. Była przerażona stanem swojego zdrowia. Z pomocą trenera i dietetyka rozpoczęła więc walkę z dodatkowymi kilogramami. Ostateczne efekty zaskoczyły nawet samą Gwit!