Dorota Naruszewicz pomaga Ukraińcom na Dworcu Centralnym. "'Pożary' wybuchają co i rusz"
Aktorka jest wolontariuszką na Dworcu Centralnym w Warszawie, gdzie pomaga przybywającym do Polski Ukraińcom. Opowiedziała, jak wygląda jej praca.
Przez lata Dorota Naruszewicz wcielała się w Beatę Chojnicką (a następnie Borecką) w serialu "Klan". Wątek studentki, która romansuje ze starszym od siebie Piotrem Rafalskim (w tej roli Jacek Borkowski), był jednym z odważniejszych w telenoweli TVP. Niewątpliwie to właśnie ta rola przyniosła aktorce największą rozpoznawalność, mimo to po kilkunastu latach, w 2011 roku, Naruszewicz zdecydowała się odejść z serialu. Od tamtej pory widzowie mogli ją oglądać m.in. w "Barwach szczęścia" czy serialu "Korona królów", gdzie wcielała się w postać litewskiej księżnej Julianny Twerskiej.
Dziś Naruszewicz kontakt ze swoimi fanami podtrzymuje głównie na Instagramie, gdzie publikuje zazwyczaj zdjęcia z życia prywatnego.
Teraz jednak opublikowała coś innego. Napisała o pracy wolontariuszy na warszawskim Dworcu Centralnym, którzy pomagają przybywającym do Polski Ukraińcom.
Gwiazda "Klanu" wspomina karierę w Stanach: "To była niesamowita przygoda"
Zaczęła od informacji o tym, że z powodu wojny zrezygnowała z zaplanowanego urlopu: "Ta wiosna nie taka miała być. Fotka zrobiona dzień przed wybuchem wojny, przewidziana była właśnie na początek wiosny. Za parę dni miałam z przyjaciółmi lecieć na genialny, wytęskniony wypad na narty do Gruzji. Szybko okazało się, że: nie tak miało być. Jak cieszyć się, relaksować, gadać o bzdurach gdy obok wojna. Zostaliśmy".
Zamiast bezczynnie siedzieć, Naruszewicz postanowiła działać: "Ja, po kilku dniach otępienia, zebrałam samochód darów od sąsiadów, dołożyłam swoje i pojechałam na Centralny i już na nim zostałam. Dziś mija 3 tydzień jak tu jestem".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Aktorka opisała, jak wygląda jej praca: "To była i jest operacja na żywym organizmie. Chaos w jakim rodziła się dzisiejsza struktura, napięcie, ilość logistyki, problemów, zdarzeń, sytuacji do rozwiązania w każdym momencie, przypominało napięcie jak na SORze. Tu się przychodziło i przychodzi, działa nie rzadko po 12h na dobę, a wszystko kręci się 24h na dobę. W niekończącym się napływie uchodźców, główni cudowni, niezniszczalni koordynatorzy stworzyli szkielet systemu […]. "Pożary" wybuchają co i rusz: rota wirus wśród dzieci w pokoju matki z dzieckiem, konflikty wśród mniejszości Ukraińskiej, nasi lokalni mieszkańcy dworca, rodacy "robiący zakupy" w punktach z darmowymi rzeczami, nagła wielka dostawa darów, którą trzeba udźwignąć, odebrać, umieścić w magazynie, posortować, dary z Hiszpanii, Anglii, dary od zwykłych ludzi którzy chcą pomóc… a pociągi przyjeżdżają. Nie potrafię tego opisać".
Jak podkreśla Naruszewicz, chętnych na wolontariat póki co nie brakuje: "Fala dobra płynie. Tej wiosny zobaczyłam ogrom ludzkiej dobroci. Ta wiosna nie taka miała być, ale też dobrzy ludzie wyrastają tej wiosny jak żadnej poprzedniej".
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski