Dorota Zawadzka
Superniania najwidoczniej nie jest w formie, skoro w tabloidzie narzeka na swoje samopoczucie. Wyglądu również nie komplementuje. Czy rzeczywiście ma powody do zmartwień?
_ Trochę zdrowia by mi się przydało, bo ostatnio trochę się sypię. Jak się jest w pewnym wieku, to zdrowie trochę przypomina o sobie. To jest tak, że tu boli, tam boli, tu strzyka. Podobno wtedy czuć, że się żyje, ale jest tak, że mogłoby być lepiej. Ja od wielu lat cierpię poważnie na anemię. Mimo że nie wyglądam, to nie mogę się z niej wygrzebać. Ale raz jest lepiej, raz gorzej. Teraz generalnie nie jest źle_ - wyznała na łamach Super Expressu.
Zawadzka nigdy nie ukrywała, że nie czuje się dobrze ze swoją wagą. Wielokrotnie była na diecie, a po skończonej kuracji zrzucone kilogramy często wracały w ekspresowym tempie.
Czy jest z nią aż tak źle? A może chciała o sobie tylko przypomnieć? W końcu od dawna próżno jej szukać na ekranach telewizorów...