Edward Linde-Lubaszenko
Edward Linde-Lubaszenko nie próbuje nawet kryć swojego smutku oraz zakłopotania tym, że o swoich rodzinnych problemach opowiada prasie. W tej chwili nie widzi jednak innego wyjścia z sytuacji. Wyznaje, że wielokrotnie próbował już naprawić panujące między nim a synem nie najlepsze relacje.
Nie rozmawialiśmy ze sobą od ponad roku (...) Jeśli nawet wyślę SMS-a, to nie otrzymuję odpowiedzi - zaczyna swoją historię. Przecież to moje wyproszone, tak oczekiwane dziecko.