Dustin Diamond nie żyje. Gwiazda "Byle do dzwonka" miała 44 lata
Dustin Diamond zmarł w poniedziałek rano. Informację o śmierci przekazał menadżer aktora. Na początku roku u gwiazdy zdiagnozowano raka płuc.
Dustin Diamond, który w serialu "Byle do dzwonka" z końca lat 80. wcielał się w rolę Screecha, zmarł w poniedziałek 1 lutego. Informację o śmierci aktora przekazał jego menadżer, Roger Paul. Gwiazda miała 44 lata.
Serialowy Screech w ubiegłym miesiącu poinformował fanów o druzgocącej diagnozie. U aktora zdiagnozowano raka płuc. Menadżer Dustina zdradził, że jego stan jest poważny, a Diamond przechodzi różne testy w szpitalu na Florydzie. Kilka dni po poinformowaniu o diagnozie aktor przeszedł pierwszą serię chemioterapii.
Dustin Diamond nie żyje. Aktor miał 44 lata
Roger Paul przekazał portalowi TMZ, że aktor zmarł w poniedziałek rano. Jego stan znacznie się pogorszył w ubiegłym tygodniu. Odłączono go od respiratora i zapewniono mu najlepszą opiekę. U boku 44-latka w chwili śmierci była jego partnerka. Zagraniczne media donoszą, że Dustin Diamond nie cierpiał.
Aktor był hospitalizowany na początku stycznia. Gwiazda "Byle do dzwonka" odczuwała niepokój i ból w obrębie całego ciała. Wkrótce okazało się, że to rak, który dał przeżuty do płuc.
Zobacz także: Jerzy Owsiak: Jesteśmy gotowi wspomóc polską służbę zdrowia w akcji szczepień