Dzięki Messiemu jest o nich głośno na całym świecie. "Byliśmy pewni, że to żart".
Na oficjalnym kanale paryskiej drużyny PSG na TikToku pojawił się film pokazujący piłkarza witającego się z nowym klubem. Jako muzyczny podkład wykorzystany został utwór poznańskiego duetu Kalwi & Remi. Jeden z jego członków, Remigiusz Pośpiech, komentuje dla Wirtualnej Polski tę sytuację.
Cały interesujący się futbolem świat czekał z napięciem na tę wiadomość: do jakiego klubu po opuszczeniu FC Barcelona trafi piłkarski mistrz, Leo Messi. Informacja, że chodzi o francuski PSG była mocno komentowana na całym globie. A dzięki filmikowi z TikToka, na którym słychać utwór polskiego duetu, o Kalwim & Remim zrobiło się głośno na całym świecie.
Przemek Gulda: Jak dowiedzieliście się o tym, że wasz utwór pojawił się w tiktokowym filmie o nowym miejscu pracy słynnego piłkarza?
Remigiusz Pośpiech: Przez przypadek. Od naszych fanek i fanów. Kiedy tylko ten materiał został opublikowany, zaczęliśmy dostawać wiadomości na jego temat. Na początku nie braliśmy ich na poważnie. No, kto uwierzyłby w coś takiego? Byliśmy pewni, że to żart, albo fejk. Ale wszedłem na oficjalną stronę klubu PSG i okazało się, że to naprawdę nasz utwór.
Czyli nic wcześniej nie robiliście w tej sprawie? Nie zabiegaliście o to?
Ani trochę. Szczerze: nie przyszłoby nam to nawet do głowy. Umówmy się: nie jesteśmy pokoleniem TikToka. Nie mamy tam nawet konta. Zastanawiamy się cały czas, jak to się mogło stać, ale sprawa jest prawdopodobnie prosta i banalna: pewnie utwór spodobał się któremuś z operatorów czy operatorek klubowego kanału na TikToku. Albo może nawet samemu Messiemu.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Cieszycie się?
No pewnie. To wielkie wyróżnienie. Świetnie jest dostawać takie dowody, że nasz utwór "zaszedł" bardzo wysoko: znany jest daleko poza granicami Polski i w pewnym sensie stał się ponadczasowy. A dzięki temu, co się stało - nabrał takiego znaczenia jeszcze bardziej. Przecież to wydarzenie: przejście Messiego z Barcelony do innego klubu, zapisze się w historii sportu. A nasz utwór będzie się z nim wiązał.
Radość radością, a co z pieniędzmi? Zarobicie na tym?
TikTok oczywiście płaci za wykorzystane nagrania. Okazało się, że w tym przypadku nie została użyta oryginalna wersja pliku z naszym utworem, tylko jakaś kopia. Nie powinno to mieć jednak znaczenia, bo mamy wyłączne prawa do tej piosenki. Trwają właśnie rozmowy w tej sprawie między firmą zajmującą się cyfrową dystrybucją naszego dorobku a TikTokiem. Ale nawet mimo tego, że film ma dziś już ponad 100 mln odsłon, nie spodziewany się z tego wielkich pieniędzy. Stawki w TikToku nie są zbyt duże. Ale nie o to chodzi. Cieszy nas sam fakt, że dzięki nam świat może zwrócić uwagę na polską muzyką klubową.
Interesujecie się futbolem i kolejami kariery Messiego?
Wydaje mi się, że nie trzeba się nawet specjalnie interesować, żeby wiedzieć, że to dziś, obok Ronaldo i Lewandowskiego, jeden z najważniejszych piłkarzy na planecie. Ale rzeczywiście, interesujemy się mocno: oglądamy mecze, śledzimy ważne wydarzenia, sami amatorsko grywamy w piłkę. Kilka dni przed ogłoszeniem transferu rozmawialiśmy nawet o tym, gdzie trafi Messi. Przewidywałem, że to może być PSG.
Ale nie przewidywaliście, że przywita się z tym klubem waszym utworem…
Ani trochę. To dla nas najlepszy dowód na to, że najlepsze sprawy w życiu przychodzą zupełnie niespodziewanie. Nie wymarzylibyśmy sobie tego nawet w najpiękniejszych snach.