Edyta Górniak ostro o show-biznesie. "Bardzo dużo złodziei i narkotyków"
Syn artystki Allan Krupa postanowił pójść w ślady mamy i rozpoczął karierę muzyczną. W związku z tym Edytę Górniak pochłonęły refleksje na temat funkcjonowania w polskim show-biznesie. Delikatnie mówiąc, nie ma o nim dobrego zdania.
Edyta Górniak od ponad 30 lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i utalentowanych polskich piosenkarek. Jej kariera to seria wzlotów i upadków, na które miały wpływ nie tylko umiejętności muzyczne artystki, ale też jej prywatne perypetie, o których namiętnie rozpisywały się media. Dlatego gdy jej 18-letni syn Allan Krupa zadebiutował na scenie muzycznej, gwiazdę ogarnęły wątpliwości.
- Z duszą na ramieniu oddaję dziecko w ręce show-biznesu, bo to są mocne pazury. Chciałabym wierzyć, że będzie mu w miarę ok, bo będąc moim dzieckiem, wie, co to jest hejt, wie, jak to smakuje. Widział to na skórze mamy, jak pracę się przenosi do domu, jak to wpływa na zdrowie, na atmosferę życia - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Górniak nie kryje się ze swoją mocną opinią o polskim show-biznesie. Tym samym przestrzega wszystkich skuszonych wizją życia na świeczniku o obecnym w tym środowisku "diable".
- To siedlisko niestety często ludzi chciwych, próżnych, kłamliwych, manipulujących. Jest bardzo dużo złodziei, narkotyków, alkoholu - wszelkie możliwe skuszenia, jakie mogą być. Ten diabeł w show-biznesie kładzie wszystko na stół - oceniła.
Przypomnijmy, że od momentu, gdy Edyta Górniak zaczęła publicznie dzielić się swoimi przemyśleniami na temat pandemii koronawirusa, negując jego istnienie, oraz politycznymi refleksjami, z artystką rozstali się jej wieloletni pracownicy. Gwiazda w ostatnim czasie jest krytykowana za bliską współpracę z TVP.
- Trzeba mieć bardzo mocny kręgosłup moralny, żeby się nie dać wciągnąć w tornado, nie dać się przekupić, nie stać się kartą przetargową w różnych działaniach. Jest bardzo dużo polityki w show-biznesie, muszę to powiedzieć bardzo szczerze, bo wiele się ostatnio działo, co było kolejnym przykładem na to. Z tym, że ja przez wiele lat, bo teraz już 31 lat w show-biznesie, kryłam to sztucznymi rzęsami trochę i makijażami - przyznała.