Edyta Górniak żałuje, że nie zrobiła sobie operacji plastycznej
Edyta Górniak, która po powrocie do Polski została objęta przymusową kwarantanną, żałuje, że nie zrobiła sobie operacji plastycznej, bo zdążyłaby wydobrzeć.
Edyta Górniak spędziła ostatnio 7 tygodniu w USA. Po powrocie do Polski musiała udać się na przymusową kwarantannę, przez co nie mogła być z synem w dniu jego 16. urodzin. Bardzo nad tym ubolewała, ale teraz jest już w domu. W nagraniu na Insta Stories powiedziała, że żałuje, że nie zrobiła sobie operacji plastycznej:
- Jakbym wiedziała, że nie mogę pokazywać się światu na oczy przez tyle dni, to może bym się wreszcie odważyła na jakąś operację plastyczną. A mam na liście kilka rzeczy, które bym chciała poprawić.
Do tej pory gwiazda poddała się jednej operacji. Wyznała w jednym z wywiadów: - Kilka lat temu, kiedy byłam mężatką, czułam się bardzo niepewna, wyglądałam na zmęczoną. Poszłam do lekarza medycyny estetycznej i powiedziałam mu, że nie mogę patrzeć na ten mój smutek i muszę coś zmienić. Lekarz powiększył mi wtedy usta. Dopiero z upływem lat, kiedy odbudowałam poczucie własnej kobiecości i wartości, zobaczyłam na zdjęciach, jak mocno się wówczas oszpeciłam.
Górniak wyleciała do USA w lutym, by wziąć udział w corocznej, charytatywnej gali organizowanej przez Marcina Gortata. Po tym wydarzeniu chciała odpocząć jeszcze chwilę od obowiązków. Nie bardzo się to udało. Najpierw przeżyła trzęsienie ziemi w Nashville, potem ogłoszono pandemię, następnie i Polska, i USA zamknęły swoje granice.