4z7
Krzysztof Gospodarek
Byłem przez kilka dni w domu w Lewinie i widziałem ten namiot. Myślałem, że to jakieś dzieci go rozbiły, bo nikogo w środku nie było, nikt do niego nie przychodził - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".
Byłem przez kilka dni w domu w Lewinie i widziałem ten namiot. Myślałem, że to jakieś dzieci go rozbiły, bo nikogo w środku nie było, nikt do niego nie przychodził - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".
Podziel się opinią
Komentarze