Eurowizja 2016
Finał Eurowizji okazał się ciekawy muzycznie, ale nie mniej interesujący wizerunkowo. I chociaż zabrakło strojów skandalicznych, nie było też wyjątkowo zaskakujących stylizacji, to jednak ciekawie oglądało się stroje uczestników. Zwłaszcza, gdy na scenie pojawiały się piosenkarki. To głównie dzięki paniom wieczoru spędzonego na podziwianiu występów uczestników z 26 państw nie można było spisać na straty. Bo, niestety, panowie nie wykazali się inwencją.
Strój Michała Szpaka, naszego reprezentanta, wyróżniał się na tle podartych dżinsów i zwykłych białych koszulek jego kolegów po fachu. Szpak wystąpił ubrany w czerwony frak. Pod wyrazistym okryciem Michał miał czarne spodnie i prześwitującą koszulę. Loków sięgających pasa z pewnością zazdrościło mu wiele kobiet.
Zwyciężczyni tegorocznego festiwalu pokazała się na scenie w chabrowym stroju składającym się ze zdobionych spodni o szerokich nogawkach i tuniki odsłaniającej jedno ramię. Do tego prosta fryzura. Poważny temat prezentowanego przez Dżamałę utworu nie sprzyjał ani goliźnie, ani zbytnim udziwnieniom. Artystka śpiewała piosenkę dotyczącą trudnej historii jej rodzinnego Krymu.
Inni występujący pozwolili sobie na większą swobodę - było body zamiast sukienki, był goły męski brzuch, były cekiny, rozcięcia, świecidełka...
Na prostotę postawił gość specjalny - Justin Timberlake. Kiedyś kiczowaty, dziś Justin uchodzi za zawsze doskonale ubranego. Na scenie zaprezentował nie tylko kunszt muzyczny. Wystąpił w czarnym garniturze, białej koszulki we wzory i butach sportowych. Postawił na elegancję w codziennym wydaniu.
Zobaczcie zdjęcia!