Ewa Chodakowska dostała wiadomość od fanki. Chodzi o zarabianie na fanach
"Czasem nie wiem, czy śmiać się, czy płakać" - napisała Ewa Chodakowska na swoim profilu na Instagramie. Trenerka opowiedziała też o swojej fance, która mierzy się z hejtem wśród znajomych, ponieważ "ćwiczy z Chodakowską".
Jest pionierką wśród trenerek-influencerek. To ona pierwsza wzywała Polki do pracy nad sobą i zdobyła na tym nie tylko fortunę, masę wyznawców, ale i wrogów. Po latach karty się odwróciły, a Ewa Chodakowska popadła w niełaskę. Świadczy o tym chociażby wiadomość, jaką ostatnio trenerka dostała od fanki.
Celebrytka postanowiła opublikować to, co napisała do niej jedna z kobiet, które ćwiczą z nią od lat. Fanka skarży się Chodakowskiej, że jest wyszydzana przez znajomych. Wszystko przez to, że od lat trenuje ze znaną "fitnesiarą". Śmieją się, że tylko "daje zarobić" celebrytce. Jednocześnie kobieta podkreśla, że ona cieszy się z ćwiczeń Ewy i z przyjemnością płaci za jej pracę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Chodakowska: "Jestem tytanem pracy"
Reakcja była natychmiastowa
Chodakowska postanowiła odnieść się do zarzutów o "zarabianiu na fankach". Jednocześnie podkreśliła, że doskonale wie, że jej reakcja może wielu osobom się nie spodobać i mogą to uznać za "tłumaczenie".
"Czasem nie wiem, czy śmiać się czy płakać... Odbijam się od komentarza spod przedwczorajszego posta. Komentarz znajdziesz na następnym slajdzie" - napisała celebrytka. - "A kto zarabia na tobie? Producent chipsów? [...] śmieci nie sprzedaje... Czy każdy producent, który zarabia na sprzedaży swoich produktów, może to powiedzieć? I wish. Każda z nas, zawsze będzie nabijać komuś kieszeń... I zawsze każda z nas będzie zarabiać na swojej pracy!" - dodała Ewa Chodakowska.
Pod postem trenerki odezwały się jej inne fanki, które mają podobny problem. Zwierzyły się, że też są często atakowane za to, że "dają zarobić milionerce".
Trwa ładowanie wpisu: instagram