Ewa Farna tłumaczy się z wpadki
To zaskakujące, jaką burzę wywołały słowa Ewy Farnej, która w wywiadzie dla czeskiej telewizji powiedziała: Naprawdę nie polecam jeździć do Polski.
Niektórzy poczuli się urażeni wypowiedzią młodej piosenkarki. W związku z tym Ewa postanowiła wyjaśnić, że nie miała nic złego na myśli, a jej słowa zostały opacznie zrozumiane.
Kochani, chyba nie sadzicie, ze jestem na tyle glupia, ze bede robic kupe w wlasne gniazdo! W czeski wywiadzie wyrazilam swoja asympatie do polskich drog, codziennie 12h w boxie!(koszmar). Gdybym mialam wstret do Polski, chyba nie oznaczalabym siebie za patriotke i nie mialabym w planie wyjechac tam na wakacje..Ehm - napisała na swoim profilu na Facebooku. (pisownia oryginalna)
Ewie chodziło o to, by w miarę możliwości, zamiast samochodem, wybierać się do Polski samolotem. Zapewne nie każdy Czech ma taką możliwość, więc po takiej "rekomendacji" wielu z nich zrezygnuje z wizyty u nas, ale tłumaczenie Ewy nas przekonuje. A Was?
(KSo)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski