Trwa ładowanie...

Ewa Telega została wdową w wieku 23 lat. Straciła męża dwa lata po ślubie

Aktorka opowiedziała o swojej stracie i o żałobie, która doprowadziła ją do depresji. - Nie wiedziałam, że mogę skorzystać z pomocy. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to depresja - mówi Ewa Telega.

Ewa Telega opowiedziała o żałobieEwa Telega opowiedziała o żałobieŹródło: AKPA
d1s6zuh
d1s6zuh

Ewa Telega to polska aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa. Ukończyła szkołę baletową oraz Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi w 1985 r. Pierwszym mężem aktorki był operator filmowy Marcin Isajewicz. To małżeństwo trwało zaledwie dwa lata. Isajewicz zginął tragicznie w wypadku samochodowym.

W rozmowie z Cozatydzien.tvn.pl Ewa Telega opowiedziała o żałobie, którą przeżywała w wieku zaledwie 23 lat.

- Nie wyobrażam sobie, że mogłabym to teraz przeżyć drugi raz. Dziś wszyscy chodzą do psychologów, psychiatrów, są na tabletkach. Ja przeszłam przez to wszystko na żywca. Nie wiedziałam, że mogę skorzystać z takiej pomocy. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to depresja. Wydawało mi się, że sobie radzę. Ale to trwało. I trwało. Ostatni rok w Łodzi to był największy koszmar - wspomina.

Telega zdradziła też, co ją irytuje w podejściu ludzi do żałoby.

d1s6zuh

- Nienawidzę, kiedy ludzie komentują to, jak inni radzą sobie z żałobą. 'Żona mu umarła rok temu, a ten już...'. Nikt nie ma prawa oceniać, wpieprzać się w życie i mówić, czy się za wcześnie zakochałeś, czy za późno. 'Grzebać umarłych i reperować żywych', napisał Antoni Czechow w 'Płatonowie'. Każdy przeżywa swoje życie, swoje tragedie i ma prawo robić to, co chce. To ja zostałam na świecie i musiałam sobie z tą sytuacją poradzić. Ja. Nie sąsiedzi, którzy patrzą - podkreśla.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pogrzeb Elżbiety II pełen symboli. Jakie ma znaczenie dla świata?

Po siedmiu latach od śmierci męża Telega ponownie wzięła ślub, tym razem z reżyserem Andrzejem Domalikiem, z którym jest do dziś.

d1s6zuh

- Nie wiem, kiedy to minęło. To samo nas interesuje, czytamy podobne książki. To kwestia przyjaźni. Nie byliśmy młodzi, kiedy wchodziliśmy w związek małżeński. Miałam 30 lat, Andrzej 43. Byliśmy po przejściach i wiedzieliśmy, na co się decydujemy. Zosia przyszła na świat trzy lata później.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1s6zuh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1s6zuh

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj