Fani Michała Koterskiego zarzucają mu fałsz. "Czuję się w obowiązku mówić głośno o mojej miłości do Jezusa Chrystusa"
Michał Koterski udał się na noworoczną pielgrzymkę. Zarzucono mu lansowanie się na wierze.
Michał Koterski pochwalił się na Instagramie zdjęciami z miejscowości Medjugorie, gdzie doszło do objawień maryjnych. Wyznał, że udał się tam z konkretnymi intencjami, również tymi, które otrzymał od swoich fanów.
Celebryta od jakiegoś czasu nie kryje się ze swoją wiarą. Pozytywnie wypowiadał się o księżach. Mimo zmian światopoglądowych wciąż żyje bez ślubu z matką swojego syna, Marcelą Leszczak.
Nie wszystkim jego odbiorcom spodobało się dzielenie swoimi religijnymi przeżyciami. Aktorowi zarzucono lansowanie się na wierze. Michał Koterski zareagował na to ciętą ripostą.
Zobacz: Misiek Koterski: "Nasz synek nie był planowany. To dar od Boga"
- W czasach kiedy wiara w Boga nie jest w modzie , to mało że wypada, ale wręcz czuje się w obowiązku lansować się i mówić głośno o mojej miłości do Jezusa Chrystusa. Jestem dumny, że mogę być jego apostołem. Chwała Panu - napisał w odpowiedzi na Instagramie (zachowano oryginalną pisownię).
Znalazły się również złośliwe komentarze sugerujące, że Koterski wpadł z jednego nałogu w drugi. Dawniej celebryta był uzależniony od narkotyków. Na kąśliwe zdanie fana "Stary, nowy diler cię naciąga", celebryta odpowiedział: "ale za to jaki, ma najlepszy towar i to za darmo, a do tego w pakiecie radość z życia, spokój ducha i zbawienie".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Zdaniem Michała Koterskiego tego, czego doświadczył w Medjugorie, nie da się opisać słowami. Zachęca wszystkich, aby również spróbowali to przeżyć.
Z pewnością jest to nietypowe przywitanie nowego roku w show-biznesie. Szanujemy jednak Michała Koterskiego za odwagę dzielenia się swoimi prawdziwymi przekonaniami.