Ilona Felicjańska
Kiedyś nie byłam w stanie podjąć walki, więc przystałam na wymuszone na mnie warunki, ale nigdy nie pogodziłam się z tym, że nie mieszkamy razem. Codziennie odwiedzam dzieci. Spędzam z nimi każdą chwilę, kiedy nie pracuję. Chciałabym też dodać, że mam pełne prawa rodzicielskie do synów, co często w mediach jest przekłamywane - dodała.