Dom jak z filmu
"Za płotem gaj oliwny. Z okien na górze widok na całą krzyczącą zielenią okolicę. Nasz "nowy dom” z 1850 roku, z kamienia, z niebieskimi okiennicami wygląda jeszcze lepiej niż przypuszczałam. Mieliśmy bardzo ambitny plan zwiedzania na ten tydzień... ale dom, ogród i wszystko to, co znajduje się za płotem wygląda tak, że dziś na 100% się z niego nie ruszymy. Może jutro, może pojutrze... ", napisała pod jednym ze zdjęć. Czyżby Monika zamierzała opuścić Warszawę na stałe?