Trwa ładowanie...

Filip Chajzer o godzinach dla seniorów. "Dostałem zakaz wejścia"

Godziny dla seniorów to jedna z tych zasad wprowadzonych przez rząd, które budzą gorące dyskusje. "Mistrz Stanisław Bareja miałby dziś ręce pełne roboty" - pisze Filip Chajzer.

Filip Chajzer o godzinach dla seniorówFilip Chajzer o godzinach dla seniorówŹródło: AKPA
d41802n
d41802n

Powoli zbliżamy się w Polsce do roku od wprowadzenia pierwszego lockdownu. I choć dziś w dużym stopniu przyzwyczailiśmy się do życia w pandemii i z zasadami bezpieczeństwa sanitarnego, to wiele obostrzeń dalej budzi kontrowersje. A przynajmniej gorącą dyskusję. Tak jest z "godzinami dla seniorów", wprowadzonymi przez rząd już kilka miesięcy temu. Zasada, która miała ułatwiać seniorom robienie zakupów w określonych godzinach, uprzykrza nieco życie pozostałym osobom.

Odniósł się do tego Filip Chajzer.

Zobacz: Cezary Pazura nie wiedział o szczepieniu brata. Dowiedział się o tym od WP

"Seniorów brak. Nie dzieję się nic (brakuje tylko latających suchych badyli z westernów, tumbleweedów), no może poza tym, że dostałem zakaz wejścia, uprzejmy acz stanowczy" - pisze Chajzer w komentarzu do zdjęcia pod jednym ze sklepików. Siedzi na betonie przed wejściem, bo zahaczył o godziny dla seniorów.

d41802n

"Nie kłócę się, bo to przecież nie sympatycznej Pani z Rossmanna wina. Nie ona te zasady wymyśliła, ale ona dostanie po głowie jak 'przyjdzie kontrol'. Dzwoniłem do taty, co by zrobił mi zakupy, ale akurat prowadzi audycję dla emerytów w radiu Pogoda. To może tłumaczyć ich brak tu, ale chyba problem jest bardziej złożony niż magnetyczny głos Zygmunta i hity Teresy Tutinas" - żartuje prowadzący "Dzień dobry TVN".

W komentarzach wywiązała się ciekawa dyskusja. Większość internautów jest zdania, że godziny dla seniorów to absurd, na którym niewiele osób wychodzi dobrze. Narzekają nie tylko ci młodsi, ale i sprzedawcy, i ci w podeszłym wieku, którzy chcą robić zakupy wtedy, kiedy im to pasuje.

Klaudia Marchewka, która wystąpiła we współprowadzonym przez Chajzera "Big Brotherze", napisała, jak to wygląda z jej perspektywy: "Te godziny to bardzo nietrafiony pomysł... Ostatnio wyszłam z dzieckiem od lekarza o 10:10 i nie mogłam od razu wykupić leków. Ja musiałam iść do pracy, młody sam do 16 nie mógł sobie pójść wykupić leków. Coś pięknego".

d41802n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41802n

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj