Filip Chajzer pokazał, gdzie nocują ukraińskie kobiety i dzieci. Zamieścił poruszające wideo

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa już od dwóch tygodni. Nikt nie jest w stanie przewidzieć rozwoju wydarzeń ani tego, kiedy wojna się skończy. Bieżące informacje znajdziecie w liveblogu WP Wiadomości. Jedno jest pewne – osób potrzebujących pomocy jest coraz więcej. W pierwszym momencie pomocy doraźnej, jak schronienie i żywność, ale o wsparciu uciekających przed agresją wojsk Putina trzeba myśleć długofalowo.

Polacy jednoczą się w pomocy wschodnim sąsiadom i trzeba przyznać, że mobilizacja jest imponująca. Wciąż nie brakuje osób gotowych przywozić niezbędnych artykułów i sprzętów do punktów pomocowych i tych, którzy oferują pomoc w transporcie czy nocleg. Na kontach zbiórek pojawiają się kolejne wpłaty. O jednej z nich Chajzer mówił na antenie "Dzień Dobry TVN" – zorganizowanej na rzecz ukraińskich wcześniaków, znajdujących się w szpitalach ostrzeliwanych przez rosyjskie wojska.

Prezenter sam pokazuje, że gdy w grę wchodzi pomoc innym, nie waha się działać. Jak informuje w sieci, zaangażował się też jako wolontariusz. Na Instagramie zrelacjonował, jak wygląda jeden z wielkopowierzchniowych lokali, przeznaczonych dla przyjeżdżających do Polski Ukraińców.

"Do późnej nocy przebywałem wczoraj w Nadarzynie pod Warszawą. W Ptak Warsaw Expo. Już teraz śpi tutaj 6 tys. ukraińskich kobiet i dzieci. Docelowo ma tu ich być 10 tys." – poinformował we wpisie. Dodał do postu wideo, pokazując w nim widok, który poruszył i jego, i obserwujących go w sieci internautów.

Obuwie przekazane w darach potrzebującym, pokazane w kontekście dramatu wojny, wywołało wśród użytkowników Instagrama wielkie emocje.

"Wiem, że te buciki są z dobra intencją, ale płakać mi się chce, ponieważ byłam przekonana, że widok bucików, walizek, mamy już za sobą. Że to cenna lekcja historii za szybą w muzeum. Że ten mały warkoczyk, na tle innych włosów nigdy się nie powtórzy…."; "Oby w tych butach nikt nie musiał już nigdy nigdzie uciekać"; "Wszyscy się wzruszamy, bo to jest przerażające ludzkie cierpienie, dotykające najsilniej tych najmniejszych, najsłabszych i bezbronnych. Ale pamiętajmy, że dla nich właśnie musimy być silni" – piszą pod postem.