Nienawistni internauci zatruli jej życie. Porównywali ją do małpy.

FKA twigs, której prawdziwe imię i nazwisko brzmi Tahliah Barnett, przyznała, że gdy spotykała się z Robertem Pattinsonem, fani aktora traktowali go jak "białego księcia z bajki". Nie wszystkim spodobało się to, że gwiazda "Zmierzchu" jest w związku z mulatką. Pod adresem wokalistki rzucano wiele niepochlebnych komentarzy i rasistowskich docinek.

Niedawno artystka była gościem podcastu Louisa Theroux "Grounded". Gwiazda wyznała, że kiedy umawiała się z Robertem Pattinsonem, nie mówiła o tym, czego doświadcza. - To było przerażające i myślę, że zbiegło się to z okresem, kiedy czułam, że nie mogę o tym mówić - zdradziła.

- Czuję, że gdybym przechodziła przez to teraz, to mogłabym o tym porozmawiać i zrobić z tym coś. Nie wiem, czy wtedy miało to związek z moim wiekiem, czy z klimatem społecznym, czy może przez to, że jestem czarnoskórą dziewczyną z Cheltenham i pochodzę z niemajętnej rodziny. Może to miało związek także z faktem, że muszę na wszystko pracować dwa razy ciężej, żeby udowodnić swoją wartość - wyjaśniła.

Internauci byli na tyle nienawistni, że publikowali okropne posty, porównując jej zdjęcia i zdjęcia małp. - Powiedzmy, że gdybym miała na sobie czerwoną sukienkę, dodaliby małpę w czerwonej sukience lub gdybym była na rowerze, znaleźliby małpę na rowerze - wyznała.

Podczas rozmowy z Louisem piosenkarka opowiedziała także o tym, czego doświadczyła będąc w związku z Shią LaBeouf. FKA twigs w ubiegłym roku złożyła pozew przeciwko niemu. Aktor znęcał się nad nią psychicznie. Robił jej afery, gdy patrzyła na innych mężczyzn, mówił jej również, ile razy może go pocałować.

Zobacz także: Agata Buzek zagrała z Robertem Pattisonem. Musieli nosić te same ubrania