Szydzili z piersi aktorki. Florence Pugh odpowiedziała na falę hejtu
Florence Pugh wystąpiła w tiulowej kreacji od Valentino, eksponującą jej nagie piersi, i ściągnęła na siebie lawinę hejtu. Aktorka nie zostawiła tego bez komentarza.
"A wszystko z powodu dwóch słodkich, małych sutków...." - podsumowała żartobliwie zamieszanie wokół swojej ostatniej kreacji Florence Pugh. Angielska aktorka znana m.in. z filmu "Małe kobietki" znalazła się w ogniu krytyki, po tym jak na początku lipca pojawiła się na pokazie najnowszej kolekcji Valentino w ich transparentnej sukni, nie zakrywając przy tym swoich nagich piersi.
Widok tej stylizacji 26-letniej aktorki dogłębnie poruszył nie tyle znawców mody, co hejterów, którzy, jak twierdzi Pugh, uruchomili w sieci lawinę obelżywych komentarzy pod jej adresem. Gwiazda srebrnego ekranu postanowiła zareagować i zamieściła niedawno obszerny wpis na Instagramie, w którym odpowiedziała na krytykę dotyczącą m.in. swoich "małych piersi" i "wulgarnego wyglądu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Woźniak-Starak o akcji z pokazywaniem sutków
"Wiedziałam, że kiedy założę tę niesamowitą suknię Valentino, nie ma mowy, żeby nie było o tym komentarzy" - zaczęła swój wpis Pugh, przechodząc do przykrych wniosków dotyczących swoich krytyków. "[...] Interesujące jest to, jak łatwo jest mężczyznom całkowicie zniszczyć ciało kobiety, publicznie, z dumą, tak żeby wszyscy to zobaczyli" - stwierdziła aktorka, podkreślając, że obraźliwe komentarze wyśmiewające jej wygląd, nie padały wyłącznie anonimowo. Niektórzy, nawet utytułowani, świetnie wykształceni mężczyźni, pisali je pod nazwiskiem.
Jak zauważyła artystka, to nie jej wygląd, a szydzące z niego wpisy hejterów były prawdziwie wulgarne.
"Nie po raz pierwszy i na pewno nie po raz ostatni kobieta usłyszy, co jest nie tak z jej ciałem od nieznajomych. Niepokojące jest to, jak wulgarni potrafią być niektórzy z was, mężczyźni" - czytamy na Instagramie aktorki. Jak jednak zapewniła Florence Pugh, w pełni akceptuje swoje ciało i dlatego ta krytyka nie zdołała jej zaboleć.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Tak wielu z was agresywnie chciało dać mi znać, jak bardzo byliście rozczarowani moimi 'malutkimi cyckami' lub jak powinnam być zakłopotana tym, że jestem 'płaska'. Od dawna żyję w swoim ciele. Jestem w pełni świadoma rozmiaru swojego biustu i się go nie boję. Co jest bardziej niepokojące to…. Dlaczego ty tak boisz się piersi?" - pyta Pugh, podkreślając, że pogodziła się z "mankamentami swojego ciała". Na koniec Florence zaapelowała do internetowych hejterów. "Dorośnij. Szanuj ludzi. Szanuj ciała. Szanuj wszystkie kobiety. Życie stanie się wtedy o wiele łatwiejsze, obiecuję".
Trwa ładowanie wpisu: instagram