Gal Gadot zdradziła swoje ideały. Wszystko przez koronawirusa
Gal Gadot szczyci się, że ogranicza jedzenie mięsa, nie używa foliowych torebek, pamięta o recyklingu. Dotychczas odmawiała też latania prywatnym odrzutowcem, ale to już przeszłość. Właśnie kręci nowy film i regularnie korzysta z tego środka transportu.
Jak podaje TMZ, gwiazda filmu "Red Notice" została sfotografowana na lotnisku w Atlancie, gdzie opuszczała pokład prywatnego odrzutowca. Aktorka musiała odłożyć na bok swoje przekonania związane z ekologicznym stylem życia, ale podobno nie zrobiła tego z własnej woli. Wszystkiemu winien jest… Netlix i koronawirus.
Obejrzyj: "Wonder Woman 1984" - zwiastun filmu z Gal Gadot
Jeszcze kilka tygodni temu Gadot mówiła, że zaszczepia w córkach dobre nawyki dbania o planetę.
- To jest nasz dom. I w taki sam sposób, w jaki dbamy o nasze mieszkania, powinniśmy zadbać o naszą planetę. Wprowadziliśmy bezmięsne poniedziałki, stosujemy recykling, chodzimy do supermarketu z własnymi torbami. Staramy się robić, co możemy – tłumaczyła aktorka, która w ostatnim czasie radykalnie zwiększyła ślad węglowy generowany przez jej podróże.
Gadot mieszka z rodziną w Los Angeles, a jej kolejny film powstaje na drugim końcu Ameryki, w Atlancie (3,5 tys. km od domu). I choć pewnie dałoby się zorganizować dla gwiazdy bardziej ekologiczny transport, to podobno władze Netfliksa, który stoi za jej filmem, każą jej latać prywatnym odrzutowcem w obawie o zarażenie koronawirusem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Wirus z Wuhan" już wcześniej pokrzyżował plany producentom, którzy zamierzali kręcić we Włoszech. Jak dowiedział się Deadline, część europejskiego materiału do "Red Notice" została już zrealizowana, ale teraz twórcy mają problem z dokończeniem zdjęć w tamtym rejonie.
"Red Notice" trafi na Netfliksa najwcześniej w 2021 r. Oprócz Gal Gadot wystąpią tam takie gwiazdy jak Ryan Reynolds i Dwayne Johnson. Reżyserem jest Rawson Marshall Thurber, który współpracował już z Johnsonem przy "Agent i pół", "Drapaczu chmur", nakręcił też komedię "Millerowie" czy "Zabawy z piłką".