Werbowała nieletnie dziewczyny dla pedofila. Książę Andrzej ma czego się bać
Jest przełom w sprawie afery pedofilskiej, której główną postacią był Jeffrey Epstein. Zatrzymano Ghislaine Maxwell, bliską przyjaciółkę milionera. Może teraz zdradzić FBI tajemnice nie tylko Epsteina, ale przede wszystkim księcia Andrzeja, syna królowej.
W czwartek, 2 lipca, gruchnęła wiadomość o zatrzymaniu Ghislaine Maxwell przez FBI. Śledczy postawili jej 6 zarzutów. Dotyczą handlu żywym towarem i zmuszania do prostytucji nieletnich dziewczyn. Maxwell była współpracowniczką zmarłego Jeffreya Epsteina, skazanego pedofila. To ona miała odpowiadać za werbowanie nieletnich do pracy dla milionera.
Zobacz: Aktorka przez lata milczała. "Byłam naga, dyrektor związał mnie liną"
O tej aferze pedofilskiej pisaliśmy wam już niejednokrotnie. Jeffrey Epstein miał wykorzystywać seksualnie nieletnie dziewczyny, które wcześniej werbowała dla niego Ghislaine Maxwell. Dziewczyny miały pracować w jego willi, najczęściej jako masażystki. Na miejscu okazywało się, że mają świadczyć usługi seksualne dla milionera, a także dla jego znajomych.
Wśród nich miał być syn królowej Elżbiety, książę Andrzej. Publicznie oskarżyła go o gwałty Virginia Roberts (dziś posługująca się nazwiskiem Giuffre).
Po zatrzymaniu Ghislaine Maxwell na rodzinę królewską padł blady strach. Choć relacja Epsteina i księcia Andrzeja nie jest już tajemnicą, członek brytyjskiego dworu unikał przesłuchania przez FBI.
To może się zmienić, jeśli Maxwell zacznie sypać.
Jak podaje "Daily Mail", prawnicy księcia są w panice. Jeszcze do niedawna utrzymywali z FBI kontakt e-mailowy, teraz nie ma już o tym mowy. Śledczy przestali się kontaktować z reprezentantami księcia.
Robert Jobson, królewski biograf, jest zdania, że wszystko, co Maxwell powie FBI, obróci się przeciwko Andrzejowi. - Gdy będzie zmuszona powiedzieć pod przysięgą prawdę, może wskazać jego udział w procederze lub narobić mu innych kłopotów. Cokolwiek się stanie, to wstyd dla rodziny królewskiej, bo ona była blisko księcia, a stawiane są jej naprawdę poważne zarzuty - komentuje autor.
Powierniczka tajemnic przestępcy
Udział Ghislaine w wykorzystywaniu seksualnym nieletnich dziewczyn przedstawiono ze szczegółami w serii "Jeffrey Epstein: Obrzydliwie bogaty" Netfliksa.
Z zeznań ofiar wynika, że Ghislaine i Epstein wielokrotnie razem zmuszali dziewczyny do seksu. Zarówno Maxwell, jak i Epstein, zastraszali je, grozili, a gdy już nie miały żadnego wyjścia, jak pracować dla Epsteina, "wypożyczali je" innym przyjaciołom milionera.
W dokumencie można usłyszeć zeznania świadków, występujących przed kamerą pod własnym nazwiskiem i bez zakrywania twarzy, że na prywatnej wyspie Epsteina bywał Bill Clinton i Andrzej, syn królowej Elżbiety II. Wyspa na Karaibach nosi nazwę Little St. James (wyspa św. Jakuba Mniejszego), ale narcystyczny egocentryk Epstein wolał określenie Little St. Jeff. Od kilku lat media podają jeszcze inne nazwy – "wyspa pedofila" lub "wyspa orgii".
Wspomniana Virginia Roberts jest jedną z kilkunastu ofiar występujących w dokumencie. Podejrzewa się, że Jeffrey Epstein "upolował" kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset takich młodych, często zagubionych i potrzebujących dziewczyn. Najmłodsza ofiara przedstawiona w serii miała 14 lat.
Jak potoczy się teraz śledztwo, gdy Ghislaine jest w rękach FBI? Wiele zależy od tego, czy będzie próbowała chronić tylko siebie, czy także swojego przyjaciela, którego odwiedzała w Pałacu Buckingham.
Zatrzymanie Maxwell zbiegło się z oskarżeniami kolejnej kobiety. Caroline Kaufman wyjawiła, że została zgwałcona przez Epsteina w 2010 r. Miała wtedy tylko 17 lat. Kobieta utrzymuje, że w tamtym momencie w willi milionera obecny był książę Andrzej. Jeśli syn królowej uniknie oficjalnego przesłuchania, będziemy prawdopodobnie świadkami największego absurdu ostatnich kilkudziesięciu lat, jeśli chodzi o stosowanie prawa.