Górniak myślała, że nie będzie mogła mieć dzieci. "Czekałam na Allana 8 lat"
Odkąd syn piosenkarki zachorował gwiazda regularnie informuje swoich fanów o stanie jego zdrowia. Chłopiec trafił do szpitala z zapaleniem wyrostka robaczkowego i doszło u niego do zakażenia całego organizmu. I choć najgorsze już za nim, to Edyta Górniak nadal nie może dojść do siebie po tym, co ją spotkało. W przypływie emocji zdecydowała się nawet na szczere wyznanie.
Piosenkarka przyznała, że sytuacja związana z chorobą dziecka była dla niej wielkim stresem. Okazuje się, że pomocna w trudnych chwilach stała się dla niej modlitwa i wsparcie fanów. Allan jest dla niej bowiem najważniejszy i nie wyobraża sobie, że mogłaby go stracić.
- Czekałam na Allana 8 lat. Myślałam, że nie będę mogła mieć dzieci. To jest mój jedyny sens życia teraz. Skąd czerpię siłę? Prawdę mówiąc, najwięcej z modlitwy. W takich momentach zawsze staram się czuć Boga w sercu - powiedziała Górniak w rozmowie z "Faktem".
Wydaje się, że najtrudniejsze chwile piosenkarka ma już za sobą. Teraz dopiero zauważyła, jak wiele ją to nauczyło. W tej samej rozmowie gwiazda podsumowała:
- To, że lekarze uratowali organizm Allana z tego ciężkiego zakażenia, które jest zagrożeniem dla życia, to ja to biorę jako dowód wielkiej miłości Bożej, że te modlitwy nasze i tych ludzi, którzy się modlili za nas, zostały wysłuchane.