Grace Jones krytykuje współczesne gwiazdy pop
Keith Richards niedawno niepochlebnie wypowiedział się o Metallice i Black Sabbath. Nieco młodsza od gitarzysty Stonesów ikona muzyki, mody, a także aktorka, 67-letnia Grace Jones, skrytykowała w swojej książce współczesne żeńskie gwiazdy popu. Komu i za co się oberwało?
Pod koniec września ukaże się autobiografia autorki hitu "Slave To The Rhythm", zatytułowana przewrotnie "I'll Never Write My Memoirs". Fragmenty książki ukazały się w mediach. Wynika z nich, że Grace nie przepada za współczesnymi gwiazdami popu. W autobiografii dostało się między innymi Miley Cyrus, Madonnie, Beyoncé, Rihannie, Lady Gadze, Sii czy Ricie Orze, za to, że kopiują zamiast tworzyć, bezmyślnie podążają za trendami. Jones uważa, że nie ma u nich żadnej długotrwałej wizji. Są tylko nieco inne wersje tego samego.
Nadchodzi moda na coś i ludzie mówią, że trzeba za tym podążać. Bardzo wiele takiego podejścia widać współcześnie. Bądź jak Beyoncé, jak Miley Cyrus, jak Rihanna, jak Lady Gaga, jak Rita Ora, jak Sia, jak Madonna. Nie mogę być jak one, biorąc pod uwagę to, że one już są, jak ja - mówi Jones . Kopiowały mnie już tyle razy i zrobiły na tym fortunę, że ludzie myślą, iż z tego powodu jestem nieziemsko bogata. Jednak ja tworzyłam coś z ekscytacji. Tworzyłam coś, co było nowe, nie dla pieniędzy. Wielokrotnie byłam przed wszystkimi.
Wymienione artystki na razie nie odniosły się do uwag Grace Jones. Diwa popu pochwaliła z kolei Kanye Westa, Katy Perry i FKA Twigs, nazywając ich swoimi uczniami.
Ostania regularna płyta Grace Jones to "Hurricane" z 2008 roku.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski