Najważniejsza jest rodzina
Szczęście Barszczewska znalazła dopiero u boku niezwiązanego z branżą filmową Alfreda Andrysa, inżyniera, z którym wreszcie stworzyła udany i trwały związek.
Andrys okazał się mężczyzną jej marzeń i stał się idealnym opiekunem dla Jarka – biologiczny ojciec chłopca, Jerzy Szmidt, zginął w 1987 roku w wypadku.
Dziś Barszczewska praktycznie nie pojawia się już na ekranie. Zresztą od kamer zawsze bardziej wolała teatr. Teraz skupia się przede wszystkim na rodzinie, a największą przyjemność sprawia jej spędzanie czasu z bliskimi.
Ostatni raz na ekranie mogliśmy oglądać ją w "Dniu kobiet" (2012) Marii Sadowskiej.