Grażyna Torbicka
Grażyna nic nie musi. Pieniądze ma. Ambicjonalnie realizuje się jako dyrektor festiwalu w Kazimierzu, więc wyścig po oglądalność wcale nie jest jej potrzebny - stwierdziła informatorka "Faktu".
Dziennikarka ma teraz więcej czasu dla męża, który wielokrotnie namawiał ja, by wyprowadzili się z Polski. Do tej pory w kraju trzymały ją jednak zobowiązania wobec TVP.