Podniosła się dla córek
Potocka nie potrafiła podnieść się po bolesnym rozstaniu. Wpadała w coraz większą depresję. Wstrząsem, który pozwolił jej stanąć na nogi, była dopiero stanowcza reakcja córek.
- (...) Nasza wieloletnia przyjaciółka domu, "administratorka", jak ją nazywaliśmy, powiedziała do Matyldy: "Uważaj, bo mama za dużo tego wina pije". We trzy razem z siostrą Weroniką i Isią, stanęły nade mną i powiedziały: "Matko, nie pij". To było tak urocze, że podziałało - dodała w "Gali".