Grzegorz Wons i jego żona poznali się w liceum. Nie mieli w życiu łatwo. "Nie było co do garnka włożyć"
Grzegorz Wons i jego żona Alicja poznali się jeszcze w czasach licealnych i dziś są razem od ponad pięciu dekad. Ich wspólne życie nie zawsze było usłane różami.
Grzegorz Wons to aktor z wieloletnim doświadczeniem i bogatym dorobkiem. Polska publiczność poznała go dzięki występom w Teatrze Telewizji oraz "Kabareciku" Olgi Lipińskiej. Popularność przyniosły mu także role w lubianych przez widzów serialach - w tym w "Ranczu", gdzie wcielał się w postać Więcławskiego oraz w "Klanie", w którym obecnie gra męża serialowej Grażynki Lubicz. Choć nazwisko Wonsa pojawia się w mediach głównie w kontekście jego kariery aktorskiej, wiadomo również nieco o jego życiu prywatnym.
Grzegorz Wons od ponad 50 lat idzie przez życie u boku żony Alicji. Para doczekała się razem dwójki dzieci: córki Adrianny oraz syna Jakuba, który od jakiegoś czasu coraz częściej zwraca uwagę mediów plotkarskich. Syn Wonsa od kilku lat jest bowiem związany z Anną Muchą.
Grzegorz Wons jest z żoną od lat. Poznali się w liceum
Grzegorz Wons przyszedł na świat w 1952 roku - w środę 28 marca świętuje więc 72. urodziny. Aktor jest absolwentem warszawskiej PWST, zanim jednak wybrał tę ścieżkę, uczęszczał do liceum plastycznego. Jak opisuje Viva.pl, to właśnie podczas nauki w szkole Wons spotkał swoją przyszłą żonę. Gdy się poznali, Alicja była w pierwszej klasie szkoły średniej, zaś Grzegorz przygotowywał się do matury. Po zdaniu egzaminu dojrzałości Wons wyjechał do Warszawy, by tam rozpocząć studia w szkole teatralnej. Związek pary przetrwał jednak tę rozłąkę - po maturze Alicja dołączyła bowiem do ukochanego w stolicy.
Grzegorz Wons i jego wybranka stanęli na ślubnym kobiercu w 1978 roku. Jak opisywał "Fakt", po ślubie małżonkowie zamieszkali w służbowym mieszkaniu, które aktor otrzymał dzięki pracy w Teatrze Współczesnym i własnoręcznie wyremontował. Wspólne życie małżonków nie zawsze było usłane różami. Jakub Wons w materiale "Dzień Dobry TVN" z 2022 roku wyznał, że jego ojcu zdarzało się nie pracować w zawodzie, by rodzina "mogła spokojnie żyć". Siostra aktora wspominała zaś czasy, gdy tata pracował na budowie w Szwecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Karolak nazwał ją amatorką. Anna Mucha reaguje na konflikt z aktorem: "Ale sobie chłop, k***w, zapracował!"
Pracowałem na budowie. Coś tam sprzątałem, coś tam wyklejałem - mówił Grzegorz Wons w tym samym materiale.
W rozmowie z "DD TVN" nie ukrywał, że czasy stanu wojennego były szczególnie trudne. Aktor otwarcie przyznał, iż wówczas "nie było co do garnka włożyć". Jak można było dowiedzieć się z materiału "Dzień Dobry TVN", rodzinie na ratunek przychodziły paczki zza granicy, jak również artystyczne zdolności Wonsa. Aktorowi zdarzało się bowiem dorabiać, malując kopie znanych obrazów oraz portrety. Okazuje się, że Wons niegdyś wykorzystywał także talent, by zdobyć względy ukochanej - w materiale "DD TVN" zaprezentował autoportret, który wręczył przyszłej żonie w 1972 roku, po roku znajomości.
Grzegorz Wons jest z żoną od lat. Ma receptę na udany związek?
W rozmowie z magazynem "Świat i ludzie" z 2014 roku Grzegorz Wons wyznał, że starał się być jak najlepszym ojcem, zaznaczając przy tym, że jest niezwykle dumny z dorosłych już pociech. Nie ukrywał jednak, że wychowanie ich nie było łatwe.
To były straszne czasy. Nie było co dzieciom dać do jedzenia, nie mówiąc już o ubraniach i innych przyjemnościach. Pamiętam te straszne, tetrowe pieluchy, które prało się codziennie. To było nieludzkie - wspominał w wywiadzie.
Czas pokazał, że uczucie Grzegorz Wonsa i jego żony przetrwało wszelki trudności. Małżonkowie są razem już od ponad pięciu dekad i dziś są szczęśliwymi dziadkami. Zapytany przez dziennikarkę magazynu "Świat i ludzie" w 2014 o receptę na udany związek, Wons odparł, że taka nie istnieje. Jak bowiem wyjaśnił, ludzie wciąż się zmieniają, podobnie jak relacje damsko-męskie. Aktor poświęcił też kilka słów kwestii wierności.
Jest jedną z najtrudniejszych rzeczy. Ale każdy z nas ma rozum i zawsze można się powstrzymać przed wszelkimi pokusami - mówił w rozmowie z magazynem.
W wywiadzie dla portalu info.elbląg.pl z 2015 roku aktor, mówiąc o swoim spektaklu, stwierdził również, że miłość nie jest w stanie przezwyciężyć wszystkiego, a nad związkiem trzeba nieustannie pracować.
Miłość nie jest uczuciem stałym. Mówię o swoim skromnym doświadczeniu. (...) Ta pierwsza namiętność, to zauroczenie w końcu wygasa, dlatego trzeba znaleźć sposoby na to, żeby związek się rozpadł. Myślę tu o szacunku, przyjaźni, zaufaniu - mówił Wons przed laty.
Serwisy Viva.pl oraz Fakt przytoczyły również jedną z wypowiedzi aktora, w której ten przyznał, że jemu i jego żonie nie zawsze układało się tak, jakby tego chcieli. Wons we wspomnianym cytacie wspomniał o braku pieniędzy, czy "kłótniach i stresach", które nie był im obce. Zdradził jednak, że wraz z żoną przetrwali, gdyż są sobie "przeznaczeni".