Gwiazda reality show z koronawirusem cierpi. "Jakbym wykorzystywał tylko 20 proc. swoich płuc"
28-letni Colton Underwood zdał relację z przebiegu choroby wywołanej koronawirusem. Gwiazdor reality show przyznaje, że jest ciężej, niż przypuszczał.
Colton Underwood to kolejny celebryta, który publicznie ogłosił, że zakaził się koronawirusem. O pozytywnym wyniku testu poinformował kilka dni temu na Instagramie.
"Ostatnie kilka dni było cięższych, niż się spodziewałem" - pisze w swoim ostatnim wpisie 28-letni Amerykanin.
Underwood wylicza też najważniejsze symptomy swojej choroby.
"Kaszel, nocne pocenie i krótki oddech. Oddychanie jest wyzwaniem, czuję się, jakbym miał do dyspozycji tylko 20 proc. swoich płuc. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak czują się teraz ludzie z chorobami towarzyszącymi" - pisze gwiazdor "Kawalera do wzięcia".
Obejrzyj: Michele Morrone w kwarantannie we Włoszech. Dodał otuchy fanom
28-latek zdradził też, że zażywa hydroksychlorochinę, Zithromax, a zeszłej nocy lekarz zalecił mu inhalacje.
"Dzisiejszego poranka pierwszy raz poczułem jakiś postęp" - dodaje Underwood, który cały czas przebywa w kwarantannie i izolacji od rodziny i najbliższych. Kwarantannie poddała się też jego dziewczyna Cassie Randolph, którą poznał w programie.
Colton Underwood to były zawodnik NFL, który brał udział w 23. edycji programu "Kawaler do wzięcia" (org. "Bachelor") w 2019 r.
Z kolei Cassie Randolph doszła do finałowej trójki, ale Underwood nie oświadczył się jej przed kamerami. Ich drogi się jednak nie rozeszły po programie i niedawno obchodzili 1. rocznicę swojego nieformalnego związku.
Trwa ładowanie wpisu: instagram