Karolina Korwin-Piotrowska
Karolina Korwin-Piotrowska, znana z ciętego języka i ostrego komentowania show-biznesowej rzeczywistości. Potrafi jednak też celnie zabrać głos w słusznej sprawie. Ostro zareagowała na pomysł Antoniego Macierewicza, by odczytywany w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego apel poległych zmieniać na apel pamięci, uwzględniający ofiary katastrofy smoleńskiej. "Wkurza mnie, że spora część ludzi robi dosłownie wszystko, by nam, Polakom, tę datę (4 czerwca) obrzydzić, opluć. Uznają za zdradę narodową i uwerturę do podobno strasznej Trzeciej Rzeczpospolitej. Nagle ktoś po chamsku próbuje wymazać nie tylko ową datę 4 czerwca, ale i cały dorobek następnych lat. Kto im dał do tego prawo? Ja nikomu nie dawałam prawa do tego, żeby sobie wyrzucił za okno spory kawał także mojego życia i nazywał mnie zdrajcą, bo mi się owe lata podobały i uważam, że jestem ogromną szczęściarą, że dane mi było żyć w takich czasach, czasach bezkrwawej społeczno-politycznej rewolucji" – skwitowała w jednym ze swoich felietonów.