Henryk Gołębiewski dorabia jako monter. Żadnej pracy się nie boi
Aktor nie raz przekonał się, że życie pisze różne scenariusze. Gdy nie ma ofert filmowych, musi znaleźć sobie inne zajęcie. Jego CV jest bardzo różnorodne.
Henryk Gołębiewski podbił serca widzów w latach 70. rolami w młodzieżowych hitach tj. "Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech" czy "Stawiam na Tolka Banana". Potem znikł z ekranów na ponad 20 lat, ale powrócił w wielkim stylu. Rola tytułowego Ediego, zbieracza złomu w filmie Piotra Trzaskalskiego przyniosła mu sporo nagród.
- Gdy zagrałem w "Edim" w 2002 roku, wszyscy mówili: 'Zdobyłeś nagrody, Orła, Złotą Kaczkę, teraz będziesz w scenariuszach przebierał'. Tak przebierałem, że dwa lata miałem przerwę! – powiedział Henryk Gołębiewski w rozmowie z "Świat i Ludzie".
Zobacz: Producenci seriali spokojni mimo koronawirusa
Choć zawsze ciągnęło go do aktorstwa, wie, że w tym zawodzie wiele zależy od szczęścia. "Dziś gram, a jutro już mogę nie grać" – przyznaje. Dlatego na co dzień zajmuje się czymś zupełnie innym.
Henryk Gołębiewski kilka lat temu zaczął pracę jako monter klimatyzatorów. Już wcześniej zdarzało mu się przyjmować oferty pracy fizycznej.
- Najpierw jako ślusarz narzędziowy, ale to była straszna monotonia. Wciąż w jednym miejscu, a to nie dla mnie! Naprzeciwko pracowała grupa remontowo-budowlana i oni zawsze co innego robili, w delegacje wyjeżdżali, więc przeniosłem się. W budowlance pracowałem do 1985 roku, a potem i jako szklarz, i w piekarni pieczywo rozwoziłem, i w energetyce - wylicza.
Aktor ma też co robić w domu. Pomaga w nauce córce, która chodzi do 5. klasy podstawówki. Zapewne w ostatnim czasie musieli intensywniej przyłożyć się do odrabiania lekcji.