Ilona Felicjańska
Zakładam, że może mnie to przygnieść. Że mogę szukać ukojenia, a dla mojego mózgu i ciała ukojeniem jest alkohol. Gdybym się teraz napiła, to byłby mój koniec. Nie piję od września 2011. Wiem, gdzie w czasie premiery książki będą mityngi w mieście, noszę przy sobie telefon do psychologa...- powiedziała Felicjańska na łamach Party.