Skromnie, ale z pazurem
Shayk niewiele odsłoniła, ale założenie marynarki na gołe ciało było sprytnym zabiegiem. Nagle minimalistyczna stylizacja nabrała seksapilu. Irina nie potrzebuje wiele, aby przyciągać spojrzenia. Nawet w naturalnym makijażu, z gładko zaczesanymi włosami i w czarnym garniturze robiła wrażenie.
Jak wam się podoba? Skradła show?