Napisał do prezydenta. Nie chce obowiązku szczepienia na koronawirusa
Ivan Komarenko zaapelował na Facebooku do rządzących. Sprzeciwia się obowiązkowym szczepieniom, nawet tym, które miałyby zapobiegać COVID-19. Swoją decyzję argumentuje tym, że dawniej rzekomo przez szczepionki "stracił 1/3 włosów oraz prawie nie miał brwi".
Wokalista zespołu "Ivan i Delfin" znany głównie z przeboju "Jej czarne oczy" na kilka lat zniknął z showbiznesu. Okazuje się, że jednym z powodów był zły stan zdrowia Ivana Komarenki.
- W 2007 roku, w okresie mojej największej popularności, grałem dziesiątki koncertów oraz zdobyłem 2. miejsce w "Tańcu z gwiazdami". W następstwie ogromnego wysiłku i stresu straciłem odporność. W ciągu następnych kilkunastu miesięcy bezustannie cierpiałem na wirusowe albo bakteryjne infekcje gardła. Dla wokalisty to był koszmar - wyjaśnił na Facebooku.
Zobacz: Komarenko: "Mam młode ciało, włosy na głowie, dobry wzrok. Czterdziestka to zloty środek"
Twierdzi, że w tym czasie lekarze zalecali mu serię różnych szczepionek. Pomimo wiedzy o możliwych skutkach ubocznych posłuchał specjalistów i do dziś żałuje tej decyzji.
- W moim otoczeniu znaleźli się "życzliwi" i "światli" ludzie. Podsunęli mi serię różnorakich szczepionek. Tylko jedna "zacofana" internistka ostrzegała przed skutkami ubocznymi. Niestety nie posłuchałem jej i straciłem 1/3 włosów oraz prawie nie miałem brwi. Następne 10 lat spędziłem zmagając się z łysieniem plackowatym, a więc chorobą autoimmunologiczną - zdradził.
Być może Ivan Komarenko nie został dotąd poinformowany przez lekarzy, że łysienie plackowate może być też schorzeniem dziedzicznym, a wywołuje je długotrwały stres i przemęczenie, do którego się przyznawał. Wokalistka brnie jednak dalej, że to wina szczepionek. Dlatego jako polski obywatel postanowił zaapelować do prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby nie zmuszał nas do obowiązkowych szczepień.
- Panie Prezydencie Duda! W roku 2015 poparłem pańską kandydaturę. Dziś jest mi bardzo przykro, że wykonuje Pan, wraz ze swoim kolega Łukaszem Szumowskim, zamach na wolność narodu polskiego. Nie jestem wrogiem szczepień. Jestem wrogiem szczepień obowiązkowych - napisał.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przypomnijmy, że nikt nie zmuszał Ivana Komarenki, aby szczepieniami zwalczał infekcje gardła. Pomimo wieloletnich zmagań z wątłym zdrowiem, wokalista jest przeciwny wprowadzonym w kraju zasadom bezpieczeństwa w walce z pandemią.
- Każdy odpowiada za swoje zdrowie sam. Ja uważam, że odporność nabywa się uprawiając sport, unikając używek i prowadząc higieniczny tryb życia. Hipochondryczna dbałość o czystość, obsesyjne nakładanie maseczek i przyjmowanie nowoczesnych szczepionek o nieznanych skutkach ubocznych to równia pochyła. Nie zamierzam się po niej staczać! Mam nadzieję, że wielu moich rodaków też nie i zakomunikuje to Panu podczas najbliższych wyborów - zagroził.
Ivan Komarenko swoim apelem promuje akcję Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepionkach, które zarzeka się, że "nie jest ruchem antyszczepionkowym, ale propacjenckim".