Iwona Węgrowska poroniła kilka ciąż. Komentuje śmierć Izabeli z Pszczyny
Iwona Węgrowska, która przez kilka lat bezskutecznie starała się z partnerem o dziecko, przyznała się do kilku poronień. Teraz komentuje sprawę zmarłej pacjentki z Pszczyny.
Iwona Węgrowska sześć lat temu została mamą Liliany. Od tamtej pory bezskutecznie starała się o kolejne dziecko. Poroniła kilka ciąż, o czym mówi otwarcie. – Miałam zabieg abrazji, co pozwoli na dalszą diagnostykę. Moje problemy zaczęły się po ostatnim poronieniu, tym najgorszym. Gospodarka hormonalna totalnie się rozregulowała. Bardzo bym chciała jeszcze mieć dzieci, więc walczę – mówiła w rozmowie z "Super Expressem".
Teraz Węgrowska przyznała w rozmowie z Plejadą, że gdyby nie poronienia, nie byłaby świadoma problemów zdrowotnych. - Gdyby nie ciąża i któreś z kolei poronienie, do tej pory nie byłabym świadoma, że coś mi jest! Regularne wizyty u ginekologa były satysfakcjonujące, dopiero biopsja wykazała, że moje problemy wynikają z tego, że mam problem hormonalny. Niestety, dalej trudno jest mi wszystko uregulować i nie chcę myśleć o najgorszym, bo bardzo chciałabym mieć jeszcze dzieci! I w moim przypadku na pewno uratowałoby to całą sytuację i gospodarkę hormonalną.
Gwiazda podkreśliła, jak istotna jest właściwa diagnoza i dobra opieka lekarska: - Ważne jest, by trafić na dobrego lekarza. Ja na szczęście jestem pod dobrą opieką, ale wiele kobiet błądzi i szuka diagnozy zbyt długo, a na końcu się dowiaduje o nowotworze, kiedy już za późno jest na leczenie! Czasami wiąże się to z dużymi kosztami, kiedy ludzi na to fizycznie nie stać. Ale co jest ważne? Życie ma się jedno i wszystko inne zawsze może poczekać. Zdrowie jest najważniejsze!
Iwona Węgrowska: "Marzę o synu!"
Węgrowska skomentowała też to, co stało się z 30-letnią Izabelą z Pszczyny. Kobieta zmarła w 22. tygodniu ciąży. Pełnomocniczka rodziny twierdzi, że pacjentkę można było uratować, ale lekarze bali się wykonać aborcję ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
- To, co się stało z kobietą, o której tak bardzo jest teraz głośno, dla mnie jest to niepojęte! Jak można popełnić taki błąd lekarski?! W takim momencie nie są ważne zasady, co wolno, a czego nie, tylko trzeba ratować życie! Trzeba szukać dobrego lekarza, dla którego życie pacjenta jest najważniejsze – powiedziała Węgrowska.