Zrezygnowała z pracy w TVN-ie. Wspomina o Miszczaku
Izabela Janachowska powróciła do programu, w którym przed laty rozpoczęła się jej medialna kariera. Tancerka tym razem pojawiła się jako prowadząca "Taniec z gwiazdami". Jak wiadomo, decyzja ta nie należała do najłatwiejszych. Artystka musiała bowiem zrezygnować z pracy dla stacji TVN.
Izabela Janachowska to utalentowana tancerka, a od 2015 r. również prezenterka telewizyjna i bizneswoman. Na antenie stacji TVN Style i TLC poprowadziła aż 5 programów o tematyce ślubnej. W międzyczasie stworzyła nawet concept store sygnowany własnym nazwiskiem.
Kariera Janachowskiej w ciągu zaledwie kilku lat nabrała gigantycznego tempa. Złośliwi twierdzą, że jest to zasługa jej męża - znanego biznesmana - Krzysztofa Jabłońskiego. Tancerka nie przejmuje się jednak krytycznymi opiniami, ponieważ jak sama podkreśla, tylko ona wie, jak ciężko pracuje na swój sukces.
Izabela Janachowska o mężu: "On mnie bardzo kocha"
W życiu Izabeli pojawiło się ostatnio sporo zmian. Nie dość, że niespełna dwa lata temu została mamą, to jeszcze decyduje się na niemałe rewolucje dotyczące sfery zawodowej. Od sierpnia stała się bowiem twarzą już nie stacji TVN, a Polsatu. Skąd tak nagła zmiana?
"To nie są proste decyzje, w TVN-ie spędziłam kawał mojego życia. TVN dał mi też kilka lat temu szansę, by realizować się w tematyce ślubnej, którą kocham i czuję. To rozstanie było ciężkie - poznałam tam wspaniałych ludzi, mam ogromny sentyment. (...) Lubię natomiast, jeśli w życiu się coś dzieje. Nie boję się zmian, należy iść do przodu. Jestem optymistką, więc zakładam zawsze, że zmiany są na lepsze i mocno wierzę w to, że widzom Polsatu dam się poznać jako fajna osoba. Oprócz tego, że jestem w tym programie, będziemy realizować też weselny format, więc to będzie moje najnowsze dziecko" - wyznaje Janachowska za pośrednictwem portalu Plotek.
W rozmowie dla tego samego medium dodaje również, że znaczny wpływ na jej decyzję miał sam Dyrektor TVN - Edward Miszczak, a występowanie w obu stacjach nie miałoby racji bytu: "Będąc prowadzącą... to by się nie udało. TVN nie chciał się mną dzielić" - podsumowuje tancerka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram