Izabela Trojanowska
Iza z chęcią przyjęła propozycję. Chciała znów spełniać się zawodowo, a nie tylko gotować obiadki dla męża i zajmować się domem. Markowi trudno było jednak pogodzić się z decyzją żony.
Z powodu mojej nieobecności pewne sprawy wymknęły mi się spod kontroli. Oduczyłam się zadawania pytań, przede wszystkim dlatego, by w domu był spokój. Właściwie więc nie wiem, jak naprawdę się sprawy miały. Czy Marek się z kimś związał? Nigdy go o to nie spytałam. Oddaliliśmy się od siebie - wyznała Vivie.