Trwa ładowanie...

Jacek Borkowski znów w konflikcie z rodziną zmarłej żony. Szwagierka nie daje za wygraną

Ciąg dalszy batalii Jacka Borkowskiego z rodziną zmarłej żony. Znów chodzi o kontakty z dziećmi. Krewne nie zamierzają łatwo odpuścić.

Jacek Borkowski znów w konflikcie z rodziną zmarłej żony. Szwagierka nie daje za wygranąŹródło: ONS.pl
d2zyjru
d2zyjru

Aktor od miesięcy kłóci się z rodziną zmarłej żony. Chodzi o kwestie dotyczące kontaktów dzieci aktora z babcią. Wcześniej Borkowski nie pozwalał na kontakt 13-letniej Magdy i o rok starszego Jacka z rodziną ich mamy. Jednak w styczniu 2017 r. Sąd Rejonowy w Wołominie wydał wyrok nakazujący aktorowi umożliwienie kontaktu Barbarze Gotowieckiej z wnukami. W końcu, po trzech miesiącach, doszło do pierwszej od ponad roku rozmowy .Adriana Gotowiecka, szwagierka Borkowskiego, nadal nie może jednak porozumiewać się ze swoimi siostrzeńcami. Borkowski wielokrotnie powtarzał, że nie pozwoli na kontakt dzieci z osobami, które, jak twierdzi, okradły go. Aktorowi przeszkadzał też fakt, że kobiety wtrącały się w wychowanie Magdy i Jacka.

Szwagierka nie zamierza odpuścić Borkowskiemu i pożaliła się ostatnio na łamach "Twojego Imperium", że dzieci nie chcą rozmawiać z babcią, bo ojciec nastawił je do niej wrogo. - Gdy mama do nich telefonuje, nie odbierają mówiła Adrianna Gotowiecka. - Raz odebrały i wtedy usłyszała: "Nie chcemy, żeby pani do nas dzwoniła" – dodała.

Gotowiecka zapewniła też, że nie zamierza zrezygnować z walki o kontakt z dziećmi aktora. Planuje złożyć nawet kilka pozwów przeciwko Borkowskiemu. - Sąd właśnie mnie oczyścił z zarzutu kradzieży biżuterii, o co posądził mnie Jacek - ujawniła. - To nam pomoże w kolejnych sprawach, m.in. tej, którą właśnie założyła moja mama, o nie wykonywanie wyroku sądu w sprawie kontaktu z wnukami. Bo Jacek już nie powie, że złodziejek nie dopuści do dzieci, jak wcześniej opowiadał z gazetach – podsumowała stanowczo.

Na reakcję aktora nie trzeba było czekać. On także postanowił wypowiedzieć się publicznie i stwierdził, że jego stanowisko w tej sprawie pozostało takie samo. - To chora kobieta, do której nie mam zaufania. Jeśli moje dzieci nie mają ochoty na kontakt w babcią, to nie zamierzam wywierać na nie presji – skwitował ostro.

d2zyjru
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zyjru