Jacyków stracił świadomość w klubie
Tomasz Jacyków miał nieciekawy weekend - w sobotę, w jednym z klubów, ktoś dosypał mu coś do drinka.
Fakt podaje szczegóły weekendowej "przygody" stylisty-skandalisty...
Jacyków pamięta tylko, że przyszedł ze znajomymi do klubu, zamówił drinka i... Dalej czarna dziura. Dość długo rozmawiał jeszcze podobno normalnie.
Do pewnego momentu nikt nie zdawał sobie sprawy, że coś jest nie tak. Ale ja kompletnie straciłem świadomość. Najgorzej jednak było następnego dnia. Po prostu horror! Zgon to jest mało powiedziane. Okropne samopoczucie, wewnętrzne rozedrganie - opowiedział Faktowi Jacyków.
Kogo było stać na taki "dowcip"? Jacyków podejrzewa, że to ktoś zawistny, a sława niestety niesie ze sobą takie ryzyko.
Stylista wraca do zdrowia i na szczęście nic poważniejszego mu się nie stało. Mamy nadzieje, że nie była to pigułka gwałtu od tajemniczego wielbiciela...
Tak, czy inaczej, życzymy Tomaszowi powrotu do pełnej sprawności i myślimy, że jego "przygoda" będzie nauczką dla wielu innych, którzy piją w klubach co popadnie.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.